czwartek, 27 sierpnia 2020

Pseudo-powrót / Na wystawach, na witrynach (5)

4 lata później...

Nie traktujcie tego jak come back, bo pełnoprawnego, obawiam się, nie przewiduję. Bardziej chcę wykorzystać potencjał archiwalno-promujący, jaki nadal - mimo upływu czasu - ma ten blog.

Zaczniemy od całej sterty zabawkowych fotek z witryn, wystaw i innych takich, które kiszą się u mnie na dyskach od tych paru lat, a których nigdy nie upubliczniłam.



Sierpień 2014, urocze mechaniczne kotki od Honzhi Toys widziane w oknie jednej z jeleniogórskich księgarń.



Wrzesień 2012. Pluszowy kotek z piszczałką, kupiony dla mojego maleńkiego wówczas siostrzeńca ciotecznego. Dzisiaj chłopak chodzi już do podstawówki.



Luty 2015. Pluszowa królicza panna młoda nieznanej firmy.



Marzec 2016. Wyjątkowo rogaty baranek do przytulenia.


To tyle na początek. Oby dobry. Następną razą chyba uraczę was fotkami z mojego świętej pamięci starego telefonu, jednak te wymagają "delikatnych" poprawek ze względu na słabość sprzętu, dlatego... dlatego to następną razą.


2 komentarze:

  1. Ciekawe, ile to już lat ten stary elementarz z pierwszego zdjęcia wznawiają? Z siedemdziesiąt? Królicza panna młoda jest ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niezależnie od charakteru Twej tutaj
    obecności - fajnie, że jesteś i że nam
    nadal pokazujesz swe fotograficzne łowy :)

    OdpowiedzUsuń