środa, 25 kwietnia 2012

Fleurka raz jeszcze

Fleurka znalazła już nowy dom i nowego właściciela - wczoraj dotarła do domu koleżanki znanej pod kryptonimem Stary Zgred, która obiecała po odświeżeniu pokazać ją światu i którą w związku z tym trzymam za słowo :D
Jakkolwiek przed wypuszczeniem jej "w świat" zrobiłam jej jeszcze kilka fotek, tym razem w lepszych warunkach, bo z naturalnym światłem. Ot tak... dla przyjemności, dla potomności. Zresztą sami wiecie. Chyba wszyscy kochamy te buźki.


Do sesji gościnnie wkręciła się moja jedyna Barbie - bo wyszukiwania różnic między Baśkami a resztą świata nigdy za wiele :)


Musiałam być jednak ostrożna przy tej sesji, gdyż lalkami zainteresował się ktoś jeszcze... Tak przy okazji, poznajcie Juliana. Nie jest fanem zabawek, ale na wstążkę Fleurki miał sporą chrapkę :D


I na koniec moje ulubione zdjęcie. Muszę przyznać, że gumowe rączki Fleur - mimo, że z powodu eksploatacji/upływu czasu już się nie zginały, dawały ciekawe możliwości pozowania. I masę uroku do i tak już słodkiej lali.


Może kiedyś uda mi się znaleźć Fleurkę, która nie będzie wymagała umiejętności z poziomu wyższej szkoły "odwszania" (nie mam ich i chyba nigdy nie posiądę, nie mam talentu do tego) i którą zatrzymam u siebie... Kto wie, kto wie. Od kiedy udało mi się zdobyć niesteraną szesnastoletnią Barbietkę, wierzę w lalkowego farta :D

P.S. Blogspot zmienił cały panel obsługi bloga. No me gusta.
P.S. 2 Dzisiaj na mój stały adres przyszła przesyłka polecona. Nie byle jaka, bo z zawartością, która bardzo mnie cieszy i którą pochwalę się tutaj wkrótce ;)

5 komentarzy:

  1. Od wczoraj wyskubuję pannicy włosy, w celu wszycia nowych. Nie miała baba kłopotu, to się rerootem zajęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj, czyli jednak nie dało się tych włosów odratować? Wydawało mi się, że nie są tak skołtunione, ale w sumie nie znam się...

      Usuń
    2. Awww... A tak uroczo wyglądała w tym kołtuniku, ja bym nie miała serca. Może dlatego, że wyglądała trochę jak ja?

      Usuń
  2. Ma tym ostatnim zdjęciu Fleur wygląda przecudnie! Słodziutka z niej laleczka :)
    A co do blogspota jeszcze na jakiś czas można wrócić do starego panelu - jest w to w opcjach bloggera :)

    I czeka, na nową paczkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, przełączyłam i od razu lepiej. Napisanie tej jednej notki na nowym było strasznie niewygodne...
      Oj tak, tak. Zwłaszcza podobały mi się jej usta, w zależności od kąta padania światła wyglądają inaczej na każdym zdjęciu. Jakby minki strzelała :D

      Usuń