Można narzekać, że człowiekowi ostatnio brak do lalkowania motywacji.
Można snuć depresyjne głębokie rozważania o sensie dalszej zabawy w kolekcjonowanie.
Można napisać przeraźliwego posta, że się zawiesza bloga na czas nieokreślony.
... albo można po prostu w nudne popołudnie otworzyć pudełko z lalkami i wziąć aparat.
Tak, ten wpis nie przyniesie ze sobą żadnych głębszych treści, tylko kilka udanych bądź nieudanych fotek świeższych z lalkowych nabytków. Żeby ani blog ani moja kolekcja nie obrósły pajęczynką :D
Z tych udanych zdjęć Hania - która zdaje się większości przypadła do gustu. Wcale mnie to nie dziwi. Wcale.
A z tych mniej niezbyt wyeksponowana do tej pory Christie. Niezbyt, a to błąd, bo jest naprawdę urodziwą lalką. Próbowałam uchwycić czekoladowe pasma na czarnych włosach i cudne, żółto-zielone oczy, ale nie wiem, na ile się to udało... Btw. widoczna na starych fotkach pomarańczowa gumka do włosów, która wydawała się być w dobrym stanie, na kontakt z wodą w trakcie spa zareagowała rozpadem... No cóż, powinnam się była tego spodziewać.
Miałam w ambitnym planie zrobienie sesji, także porównawczej, ze Skipper z tej samej serii, ale jakoś pogoda przestała sprzyjać. Może kiedyś...
Tak, Christie jest bardzo urodziwa , to prawda .
OdpowiedzUsuńMoja Hania powiedziała właśnie, że jestem wredna , bo pokazałam ją tylko raz i to bardzo pobieżnie - muszę to naprawić ....
Christie jest bardzo ładna! Myślę, że wypadłaby świetnie jako modelka w profesjonalnej sesji zdjęciowej. :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji serdecznie zapraszam na moje Lalove Candy do 30 kwietnia 2014! Szczegóły tu: http://lalovo.blogspot.com/2014/03/wiosenne-porzadki-czyli-candy.html
Kryśka jest cudna. Myślę, że gdybym taka dorwała, to bym nie oddała i już. ( Wszystkie baśkowate lądują u Metki).
OdpowiedzUsuńAmen! To jest właściwe podejście - nie poddawanie się "czarnej rozpaczy", która w większości przypadków jest śmieszna (zamykanie bloga w otoczce wielkiego dramatu - toż samobójcy takiego halo wokół siebie nie robią!)
OdpowiedzUsuńZnów zaczynają mi się podobać Kryśki i dzięki Twoim zdjęciom wraca chęć do zdobycia takiej czarnoskórej, uśmiechniętej panienki. Znak - wiosna idzie!
Christie jest śliczna :) Śliczne oczy posiada:)
OdpowiedzUsuń"...albo można po prostu w nudne popołudnie otworzyć pudełko z lalkami i wziąć aparat", no i, jak to już mówił Stary Zgred, elegancko! Dobra sesja nie jest zła, a laleczki zawsze śliczne :)
OdpowiedzUsuńI jaka fajna "zapchajdziura" blogowa ;)
OdpowiedzUsuńNie trzeba pokazywać nowych rzeczy- wystarczy szeroki uśmiech Hani!
Ależ ta Chryśka jest urodziwa!
No pyszna, po prostu!
Christi jest tak optymistyczna, że aż zęby same się suszą!
OdpowiedzUsuńsłodkości - zazdrość gigantyczna, bo lala śliczna!