sobota, 1 listopada 2014

Bu!

Gospodyni tego bloga, w przeciwieństwie do pewnych środowisk, akceptuje Halloween. Co więcej, za tak zwanego smarkacza radośnie praktykowała gromadne zbieranie cukierków - niestety nie zachowały się chyba żadne fotki naszych wesołych kostiumów.

Teraz na tak zwane "stare lata" nie bardzo wypada biegać po domach, więc zostaje odgrzebywanie odpowiednich tematycznie rzeczy. Gdybym miała Monsterkę, to bym ją tu pewnikiem pokazała z tej okazji. Ale nie mam.


Za to znalazłam takie cacko. Czy wspominałam wam kiedyś, że całymi długimi latami od maleńkości niemalże zbierałam zabawki z Kinder Niespodzianki? Nie? To teraz już wiecie. Niestety lub stety wampirek jest jedynym, którego zdobyłam z jego serii. Póki co, oczywiście. Jakoś jeśli chodzi o późniejsze rzuty figurek, to większość kupowałam później w naszym miejscowym sklepie dla kolekcjonerów.


Tak wyglądała cała edycja Wampirków, która po ciemku świeciła zębami i oczami. Wiktor niestety oczy ma zamknięte, więc efekt trochę pada... co nie zmienia faktu, że to wyjątkowo sympatyczny gość.


Chyba kiedyś będę musiała wygrzebać wszystkie te figurki i pokazać. Zwłaszcza, że lalkowo u mnie ostatnio duża posucha i nie sądzę, żeby ta sytuacja w najbliższym czasie uległa zmianie.

Swoją drogą... gdzie się podziały cztery świecące duszki, które również znalazłam w Kinderach? Jakoś nie mogłam się do nich dokopać.

4 komentarze:

  1. Ja też lubię Halloween, od czterech lat regularnie urządzam imprezę kostiumową, podczas której męczę moich gości konkursami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w dzieciństwie nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :-) Ale dla mnie to nic złego - radosna odmiana święta, które w Polsce nakazuje dumać na cmentarzach. To chyba dobre dla dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do Halloween mam akurat stosunek ambiwalentny :p Co innego, gdyby odbywał się w okolicach Sylwestra czy karnawału - tak to jakoś dziwnie...
    Heh, powiem ci, że ze wszystkich zabawek/naklejek/breloczków najbardziej faworyzowałam i byłam specjalnie kupować te właśnie, które świeciły w nocy ;D Do dzisiaj mam hyzia na punkcie fosforowych dodatków - gdyby tak sprzedawali taką modelinę, wycinanki... Wszystko bym brała. W sumie... może też powinnam zacząć za takimi rzeczami specjalnie latać na Allegro, jak ty?

    OdpowiedzUsuń