poniedziałek, 18 lipca 2011

McDonaldowa Barbie

Korzystając z okazji, że po ostatniej podróży siedzę w domu i marudzę z powodu faktu, iż mam skórę równie czerwoną co sukienka mojej dzisiejszej bohaterki, postanowiłam skrobnąć kilka słów o pewnej bardzo malutkiej Basi, która trafiła do mnie jako dodatek do Happy Meala wiele lat temu. Nie wiem, ile, ale coś koło 9 czy 10 - wpadła mi podczas urządzonych w Macu urodzin mojego kolegi, większość towarzystwa miała na pewno mniej niż dwanaście lat, a w tym roku wszyscy chyba zdawaliśmy maturę, także... dawne dzieje :D Pamiętam, że wtedy były cztery zabawki do wyboru. Dla chłopców z Action Mana albo z Matchboxa, nie pamiętam, ale dla dziewczynek na pewno dwa urocze modele Barbie. Pamiętam, że koleżanka (jedna z dwóch pań na przyjęciu - ja byłam drugą :D) wybrała baletnicę obracającą się na specjalnej podstawce. Ja wybrałam panią w ślicznym, czerwonym kapeluszu...


Zdjęcie niestety nie jest w najlepszej jakości (prześwietlona buzia, w rzeczywistości jest dużo ładniejsza), ale chwilowo nie dysponuję innym ;) Figurka jest z miękkiego tworzywa, trochę gumiastego i ma dość "wątłe", rootowane włosy. Kapelusza niestety nie da się ściągnąć, ale za to można zdjąć sukienkę, pod którą kryje się wmoldowana, biała i krótka sukieneczka na ramiączkach (a może to halka?). Lalka ma obrotową talię, chyba głowę (brak pewności, w tej chwili nie mam lali pod ręką, a i nigdy nie próbowałam jej tym łebkiem kręcić) oraz ręce ruchome w ramionach. Bez podstawki niestety nie ustoi, bo nóżki z wmoldowanymi białymi sandałkami mają za małą powierzchnię, by utrzymać resztę, głównie przez kapelutek ;) Owo czerwone, lekko już u mnie wytarte coś w prawej dłoni to mała, czerwona torebka-kopertówka, podobnie jak haleczka i buty wmoldowana.

W przyszłości postaram się dać więcej zdjęć, a i może naskrobać coś więcej, a na razie uprzejmie zapytuję - czy ktoś zetknął się kiedyś z tą figureczką? Próbowałam coś znaleźć o niej w Sieci, ale po wpisaniu hasła "McDonald Barbie" wujek Google prezentował mi jedynie całkowicie plastikowe figurki albo modele Barbie jako kelnerki z Maca ;) Dołożenie do powyższego słów "red", "hat" albo obu naraz też niewiele pomogło. Ciekawa jestem, czy ten model pojawił się jedynie u nas, czy występował także w innych krajach oraz czy jest to miniaturka jakiejś "normalnej" lalki, a może jest to jakiś "freestyle" na potrzeby tej serii :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa! Nigdy nie widziałam takiej na żywo!
    Istnieje możliwość, że ten model to polski wynalazek, akurat takiego nigdzie nie widziałam. Z drugiej strony może być mnóstwo rodzajów tych lalek, pewnie nikt tego nie skatalogował. Na Ebayu są lalki tego typu , z McDonaldsa w Nowym Yorku, z 2008.

    OdpowiedzUsuń
  2. Daguchno, co za zbieg okoliczności!!! To niesamowite! :-D

    Dziś będąc na mieście, zahaczyłam o jeden lumpeks i znalazłam tam wśród sterty zabawek dokładnie tę samą figurkę!!! Tyle, że bez sukienki ;-) Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jej zdjęcie na Twoim blogu :-D Haha, aż mi się gęba śmieje :-) Jutro postaram się wysmarować jakiś wpis o niej i o drugiej ciekawej miniaturce, którą też tam znalazłam :-)

    A tak swoją drogą, to nie mogłam się doczekać aż pojawią się Barbie w MacDonaldzie (jakiś czs temu przeczytałam, że będzie w lipcu Barbie i coś dla chłopców), idę tam dziś, a tu żadnych laleczek, nic a nic, tylko jakieś różowe pierdołki dla dziewczynek... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Jewel - 2008 to trochę późno, ta to pewnie 1999 albo 2000, ale podejrzewam, że masz rację. Narobili i sami nie wiedzą, ile ;)
    @Ania - NO PROSZĘ :D Ostatnio dużo takich zbiegów okoliczności, ale to sama przyjemność czytać o nich :D
    W ogóle ostatnio te zabawki w Macu się spsiły. Kiedyś to było coś, a teraz to jakieś takie tandetne popierdółki dają. Ostatniego Happy Meala wzięłam w 2004 czy 2005 roku, jak była kolekcja z Hello Kitty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sorry, że tak tu nie na temat wyskakuję, ale nie chcę, żeby Ci ta informacja umknęła. privace (pewnie znasz jej bloga) ma do sprzedania kompletną Barbie Tropical Splash, zgłoś się do niej, na pewno chętnie Ci odsprzeda :)

    Dzięki za wizytę i komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cholerka, taka świetna okazja, a akurat nie bardzo mam kasę... Ale dzięki za cynk ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. często McBaśki były miniaturkami realnych modeli lalek, tylko ja żadnej takiej niestety nie kojarzę:) ale jak w McD zaczną rozdawać barbary to pójdę;) często McBaśki były miniaturkami realnych modeli lalek, tylko ja żadnej takiej niestety nie kojarzę:) ale jak w McD zaczną rozdawać barbary to pójdę;)

    OdpowiedzUsuń