niedziela, 30 września 2012

Jarmark Staroci, dzień 2

Po dniu pierwszym oczywiście musi przyjść dzień drugi. Mniej zdjęć, bo rotacja w wystawionych przedmiotach nieduża, a i po co fotografować te same rzeczy? :P

Niestety poza jedną książeczką - zacną skądinąd - nie udało mi się niczego upolować... ale mogłam sobie chociaż popatrzeć.








Lalka z przedostatniej fotki nie wydaje się być nadto zachwycona... :D Jak i ja, bo i po jarmarku i pora wracać na uniwerek, co prawdopodobnie będzie się równało niedoborem czasu na Internet... Ale ciii. Z drugiej strony Wrocław, miasto lumpeksów, może będzie okazja jakiś nowy odkryć i coś z niego wynieść ;)

2 komentarze:

  1. zazdroszczę takiego jarmarku...u mnie takowych nie i ma i cierpię z tego powodu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też na tę przedostatnią laleczkę zwróciłam uwagę, że taki foch :D Ale co jej się tak właściwie nie podoba? Siedzi sobie na mięciutkiej podusi - wolałaby na plandece jak większość?

    OdpowiedzUsuń